Położony tuż koło Bydgoszczy serwis sieci Mercedes-Benz Trucks Polska działa pod marką Sobiesław Zasada Automotive od 14 lat. Swoim klientom zapewnia zrozumienie dla ich biznesu, rzetelność napraw i dyspozycyjność – na tych wartościach opiera się misja firmy
Serwis w Brzozie tak naprawdę ma o wiele dłuższą historię, bo sięgającą lat 90. Właśnie wtedy, w roku 1993, jego obecny szef, Marek Kiliszewski, rozpoczął swoją pracę z marką Mercedes-Benz. – Zacząłem od podstaw – najpierw byłem mechanikiem, potem mistrzem i doradcą serwisowym – opowiada. – Miałem więc możliwość poznać od zera pracę serwisu, a także mieć kontakt z klientami na różnym poziomie i dzięki temu nauczyć się, co jest dla nich najistotniejsze.
„Najważniejsza jest prawdomówność wobec klienta. Czasem to jest trudne, bo klient chciałby usłyszeć coś innego, ale uważam, że tylko tak buduje się wiarygodność i zaufanie, a to podstawa w naszej pracy. Bez tego nie moglibyśmy pracować po partnersku”.
Marek Kiliszewski
Te zasady Marek Kiliszewski stara się wdrażać w zespole, którym zarządza. Pracuje w nim 11 techników, dwóch diagnostów, trzech doradców i jeden mistrz zmianowy. Pojazdy naprawiane są w hali z czterema kanałami i trzema stanowiskami płaskimi. Średnio serwis obsługuje mniej więcej 200 pojazdów miesięcznie.
Zawsze na czas
Klienci muszą mieć pewność, że w każdej sytuacji serwis stanie na wysokości zadania i zrobi wszystko, żeby pomóc w rozwiązaniu problemu. – W ich biznesie liczy się czas, dlatego klient powinien zawsze móc do nas zadzwonić, a my musimy być w gotowości – wyjaśnia Marek Kiliszewski. – Te samochody już w momencie, kiedy wjeżdżają na kanał, powinny od nas wyjeżdżać. To oczywiście fikcja, ale naszym głównym zadaniem jest zapewnienie jak najszybszej naprawy – w możliwie korzystnej cenie – tak by pojazd mógł wrócić do pracy.
„Czasem musimy działać nieszablonowo. Jeśli widzimy, że na jakąś część będzie trzeba chwilę dłużej poczekać, proponujemy samochód zastępczy, żeby klient mógł bez opóźnień rozwieźć towar. Mamy też Serwis 24h, dzięki któremu o każdej porze, przez siedem dni w tygodniu jesteśmy do dyspozycji”.
Marek Kiliszewski
Na czas trwania usług zaufanie także ma wpływ. – Dzięki niemu o wiele łatwiej i szybciej można wytłumaczyć klientowi konieczność wykonania jakiejś czynności przy samochodzie, decyzje zapadają bez opóźnień i wszyscy są zadowoleni, bo w transporcie liczy się każda godzina. Samochód ciężarowy musi zarobić na siebie, na kierowcę i na właściciela, a jak stoi w serwisie, to nie zarabia – mówi szef serwisu w Brzozie.
Jakość w cenie
W przypadku tak zaawansowanych pojazdów jak Actros korzystanie z niezależnych warsztatów bywa pozorną oszczędnością i może oznaczać dla klienta większe kłopoty, ale także i koszty. – My naprawiamy samochody za pomocą narzędzi od producenta, rekomendowanych do tych konkretnych pojazdów. To daje pewność, że podczas usuwania
jednej usterki nie zostanie uszkodzony jakiś inny podzespół – wyjaśnia Marek Kiliszewski. Tę opinię podziela także jeden z najbardziej doświadczonych techników serwisu w Brzozie, Jacek Świerczyński, który zajmuje się tu elektryką. – Wiele usterek elektronicznych powstaje w wyniku niewłaściwej eksploatacji, w tym powierzania pojazdu warsztatom, które nie mają dostępu do aktualizacji systemów od producenta, do dokumentacji technicznej. Usunięcie takiego błędu kosztuje wtedy więcej – i czasu, i pieniędzy.
„Korzystanie z oryginalnych narzędzi, części oraz aktualnej dokumentacji technicznej jest dla nas oczywistością – tylko w ten sposób możemy zagwarantować klientowi odpowiednią jakość. Każda czynność ma przypisaną technologię i narzędzia. Nawet tak zwykła jak przykręcanie śrub – tego nie można robić na wyczucie lub na oko. Każda śruba ma ustalony moment dokręcenia i tego się trzymamy”.
Marek Kiliszewski
Kompetentni ludzie
Jak podkreśla szef serwisu w Brzozie, takie standardy pracy wymagają ciągłej nauki. – Bardzo dużo inwestujemy w wiedzę naszych pracowników, bo musimy być na bieżąco – wyjaśnia. – Każdą zmianę w pojeździe, a nie jest ich mało, od razu uwzględnia się w szkoleniach.
To wszystko wpływa na cenę usług, jednak pozwala też zaoszczędzić na kosztach powtórnych napraw. – Ceny oryginalnych części Mercedes-Benz są wyższe niż zamienników, ale dajemy na nie gwarancję europejską, co pozwala uniknąć problemu w razie usterki. Mamy też w ofercie korzystne cenowo, a rekomendowane przez producenta części Truck Parts, przeznaczone dla starszych samochodów.
Jacek Świerczyński podkreśla inny aspekt używania oryginalnych części: – Jeśli klient wymienia oryginalny podzespół, to informacja o tym pojawia w systemie i obojętne do jakiego serwisu przyjedzie pojazd, inni technicy mają do niej dostęp. To także przyspiesza naprawę – mówi elektryk, który w swoim zawodzie pracuje od 20 lat, a w serwisie w Brzozie jest od 3,5 roku.
„W mojej pracy najważniejsza jest sumienność, uczciwość i rzetelność – wtedy klient po pierwsze może być pewien swojego pojazdu, a po drugie wraca do nas, żeby kupić nowy, bo wie, że może nam zaufać”.
Jacek Świerczyński
– Taki jest sens naszego hasła, obietnicy naszej marki, czyli „Trucks you can trust” – podsumowuje Marek Kiliszewski. – I o tym właśnie w codziennej pracy i kontaktach z klientami musimy pamiętać. Bo fundamentem naszej pracy są mocne z nimi relacje.
Stacja w Modlniczce powstała w 2009 roku jako jeden z pierwszych obiektów zaprojektowanych specjalnie z myślą o obsłudze samochodów ciężarowych Mercedes-Benz. Lokalizacja tuż przy autostradzie A4 pod Krakowem i zespół doświadczonych specjalistów zapewniają jej wielu lojalnych klientów
Serwis został wybudowany zgodnie ze standardami, które wynikały z rozwoju rynku samochodów ciężarowych marki w pierwszej dekadzie lat 2000. – Producent uznał wówczas, że przyszedł czas, aby klienci samochodów ciężarowych mieli zapewnione miejsce dopasowane do swoich potrzeb, które są nieco inne niż w przypadku klientów samochodów osobowych – mówi Bogusław Kwiatkowski, szef serwisu w Modlniczce, mający jednocześnie pod swoją pieczą wszystkie serwisy ciężarowe w grupie Sobiesław Zasada Automotive.
Placówka zlokalizowana przy drodze wylotowej z Krakowa ma odpowiednią infrastrukturę, dogodny dojazd bez konieczności wjeżdżania do miasta i duży plac, na którym kierowcom łatwo zaparkować cały zestaw.
„W trakcie oczekiwania na naprawę nasi klienci mogą odpocząć w strefie relaksu, która ma wyposażenie wspólne dla całej sieci serwisów premium: fotel do masażu, komfortowy wystrój, aneks kuchenny, telewizor. Mamy też pokoje hotelowe, w których kierowcy mogą przenocować, kiedy samochód jest w naprawie i nie może opuścić w hali warsztatowej”.
Bogusław Kwiatkowski
Sam serwis ma 1000 m2 powierzchni czynnej warsztatu, na których mieści się łącznie 10 stanowisk, między innymi na dwóch pełnowymiarowych kanałach i jednym krótszym, przeznaczonym do diagnostyki. Pracuje tu 14 techników, w tym diagności, oraz trzech mistrzów. W części biurowej klientów obsługuje czterech doradców serwisowych. Placówka w Modlniczce posiada też własny magazyn części.
Doświadczenie procentuje
Bogusław Kwiatkowski łączy w swojej pracy wykształcenie – jako absolwent eksploatacji pojazdów na Politechnice Krakowskiej – praktykę mechanika oraz wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu serwisem i pasję. – Po studiach przez kilka lat prowadziłem własny warsztat. Do firmy Sobiesław Zasada Automotive przyszedłem w 2000 roku i zacząłem pracę od stanowiska doradcy serwisowego. A po ponad 10 latach pracy zostałem szefem serwisu w Modlniczce.
„Choć dziś moja praca polega na zarządzaniu, cały czas staram się zachować kontakt z samymi pojazdami, być blisko hali serwisowej, a doświadczenie mechaniczne pomaga mi w zrozumieniu pracy naszych techników. Poza tym to mój zawód i pasja, nie ma nic przyjemniejszego niż jazda testowa po naprawie – dlatego jeśli tylko mogę, siadam za kierownicą”.
Bogusław Kwiatkowski
Jasne priorytety
Według szefa serwisu w Modlniczce, dla klientów dziś najważniejszy jest czas. – Dostrzegamy bardzo duży nacisk na skracanie postoju pojazdu w serwisie, co wynika bezpośrednio z tego, że transport w wielu przypadkach musi być realizowany just-in-time. Dlatego jakikolwiek nieplanowy przestój to dla klienta poważny problem – wyjaśnia Bogusław Kwiatkowski.
„W tej chwili czas reakcji serwisu i naprawy to sprawa nadrzędna. Wymaga to od nas elastycznego podejścia – wielu klientów nie zgłasza się z wyprzedzeniem, tylko oczekuje usługi tego samego dnia. Dlatego musimy tak dopasować grafik, żeby nie odmawiać w takich sytuacjach, bo może to być kwestia bezpieczeństwa na drodze”.
Bogusław Kwiatkowski
Realizacja takich zadań w praktyce wymaga doskonale funkcjonującego zespołu. – Dlatego dla nas z kolei to jest podstawowy priorytet: tylko zgrany zespół, zmotywowany i zaangażowany w proces naprawy potrafi stanąć na wysokości zadania i wykonać je szybko, i dobrze – podkreśla Bogusław Kwiatkowski. – To jest proces wymagający codziennej pracy. Mamy doświadczonych pracowników, którzy są z nami od początku powstania stacji, ale są też osoby nowe – to konieczne, żeby zachować stały wysoki poziom.
„Kiedy przyjmujemy nowego pracownika, przede wszystkim zwracamy uwagę na to, czy potrafi wdrożyć się w nasze podejście, styl pracy, być otwartym na potrzeby klienta, współpracować z innymi. Dzięki temu na osobach, które z nami zostają, można naprawdę polegać”.
Bogusław Kwiatkowski
Przewaga specjalistów
Jednym z takich doświadczonych specjalistów w Modlniczce jest Tomasz Bieda, diagnosta TRUCK. – W serwisie Sobiesław Zasada Automotive pracuję od 21 lat, wcześniej naprawiałem elektronikę w warsztacie niezależnym – mówi Tomasz Bieda.
„Z wykształcenia jestem elektrykiem sieci wysokiego napięcia. Po szkole, szukając pracy, zmieniłem branżę i tak trafiłem do motoryzacji. Moja specjalizacja nauczyła mnie cierpliwości i dokładności – tu czasem trzeba długo wszystko rozkładać i składać. Komputer, choć niezbędny w naszej pracy, może dać tylko wskazówkę, reszta należy do człowieka i jego doświadczenia”.
Tomasz Bieda
To doświadczenie pracownicy serwisu autoryzowanego nabywają w bardzo usystematyzowany sposób. – Żeby mechanik był naprawdę wydajny, samodzielny i kompetentny, musi przejść szkolenia przypisane do poszczególnych ścieżek kariery – najpierw dla technika obsługowego, a później systemowego w zakresie wybranej specjalizacji. To trwa około trzech lat, ale praca z jedną marką tego wymaga – mówi Bogusław Kwiatkowski.
Według wieloletniego szefa serwisu należącego do sieci Mercedes-Benz Trucks Polska, warsztaty niezależne nie mogą w tym względzie konkurować z autoryzowaną placówką.
„Po pierwsze, specjalizacja jest niezbędna przy tak zaawansowanych produktach jak Mercedes. W odróżnieniu od niezależnych warsztatów, my dysponujemy odpowiednim wyposażeniem przeznaczonym dla tej marki, co znacznie skraca czas naprawy. Po drugie, mamy techników wyszkolonych przez producenta. Po trzecie, dysponujemy dostępem do pełnej i aktualizowanej stale dokumentacji technicznej oraz do działu technicznego centrali, a jeśli problem jest bardziej złożony, także do fabryki”.
Bogusław Kwiatkowski
Zdaniem Tomasza Biedy, w autoryzowanym serwisie łatwiej o precyzję i szybkość naprawy. – Mamy odpowiednie narzędzia i szybciej możemy postawić diagnozę. Poza tym, jeśli klientowi przytrafi się jakaś awaria w trasie, to Mercedes-Benz zapewnia największą sieć serwisową w Europie.
„Konstrukcja Actrosa ma to do siebie, że ja osobiście nie zetknąłem się z takim przypadkiem, wyjąwszy zdarzenia drogowe, żeby usterka całkowicie unieruchomiła pojazd tak, by nie mógł samodzielnie zjechać do serwisu. Mercedes po prostu jest od zawsze nr 1”.
Tomasz Bieda
Serwis zlokalizowany jest w jednym z najbardziej dynamicznych miast na gospodarczej mapie w Polsce – nowosądeckie firmy, także transportowe, są sławne na całym świecie. Wiele z nich to klienci nowoczesnej, autoryzowanej placówki firmy Sobiesław Zasada Automotive
Autoryzowany serwis Mercedes-Benz, należący do sieci dealerskiej Sobiesław Zasada Automotive, powstał w 2008 roku w odpowiedzi na rosnące potrzeby rynku. Położony przy drodze wjazdowej do Nowego Sącza, jest łatwo dostępny dla kierowców ciężarowych, a przestronny plac wokół budynku pozwala wygodnie zaparkować pojazd. Serwis dysponuje nowoczesną przestrzenią biurową oraz halą serwisową liczącą osiem stanowisk z jednym kanałem przelotowym oraz jednym krótszym, służącym do pomiarów diagnostycznych, np. układów hamulcowych. Firma świadczy również usługi blacharsko-lakiernicze.
Z pojazdami pracuje tu sprawdzony zespół 11 techników, w tym czterech diagnostów, a także dwóch mistrzów, którzy czuwają nad pracą na hali. Klientów natomiast obsługuje czterech doradców. Rocznie serwisowanych jest tu około 300 samochodów ciężarowych.
– W naszym rejonie działa sporo wielkich firm, dlatego są to w przeważającej części klienci flotowi, specjalizujący się w transporcie międzynarodowym – mówi szef serwisu, Bartłomiej Śliwa. – Mamy też pojazdy specjalistyczne, budowlane, bo w okolicy funkcjonują kamieniołomy, z których pozyskiwane jest kruszywo pod budowę dróg.
Profesjonalizm na każdym etapie
Bartłomiej Śliwa ma łącznie ponad dwadzieścia lat doświadczenia na stanowisku szefa serwisu, w dwóch firmach – do 2015 roku pracował w innej marce w Tychach. Sześć lat temu przeprowadził się jednak wraz z rodziną do Nowego Sącza i wówczas rozpoczął pracę na stanowisku kierownika serwisu w Sobiesław Zasada Automotive. Na jego profesjonalizm składa się też wykształcenie – z jednej strony studia inżynierskie, mechaniczne, z drugiej –magisterskie w zakresie zarządzania jakością i podyplomowe studia menedżerskie.
– Wszystkie te trzy elementy wzajemnie się uzupełniają: jako inżynier rozumiem specyfikę pracy techników, jako menedżer wiem, jak nią kierować, a zarządzanie jakością łączy oba te aspekty. Dodatkowo, jak każdy w sieci autoryzowanej Mercedes-Benz, musiałem też przejść zakończone egzaminami szkolenia zewnętrzne, przeznaczone dla mojego stanowiska – w ten sposób marka buduje umiejętności zawodowe każdego pracownika na każdym poziomie – wyjaśnia Bartłomiej Śliwa.
„Podstawę naszego funkcjonowania stanowią szybkość i – oczywiście – jakość wykonywania usługi. Na tym najbardziej zależy naszym klientom. Dlatego na moim stanowisku ważna jest z jednej strony umiejętność zarządzania ludźmi, a z drugiej właśnie sami ludzie – doskonale wyszkolony zespół. Jeśli te dwa elementy dobrze funkcjonują, możemy spełniać oczekiwania klientów”.
Bartłomiej Śliwa
Właściwi ludzie na właściwym miejscu
– Bez dobrze zmotywowanego, świetnie wyszkolonego i zaangażowanego zespołu nie udałoby się nic osiągnąć. Dlatego to jest moje główne zadanie – uważa Bartłomiej Śliwa. – Wymaga to czasu, uważnego przyjrzenia się każdemu, dostrzeżenia i wspierania predyspozycji oraz umiejętności każdego, kto tę załogę tworzy. Staramy się też dbać o rozwój naszych pracowników i np. jeśli jest możliwość awansu wewnętrznego, korzystamy z niej – w ten sposób zyskujemy na nowym stanowisku człowieka, który już ma inne doświadczenie w naszej firmie. A trzeba pamiętać, że umiejętności zarządzania ludźmi potrzebne są też na stanowiskach mistrzów i biura obsługi klienta
Jednym z najbardziej doświadczonych pracowników, który pracuje w nowosądeckim serwisie od momentu jego powstania, jest Marek Olchawa, technik systemowy. – Klienci oczekują od nas przede wszystkim solidnej usługi. Jeśli przyjeżdżają na przegląd, to chcą wyjechać całkowicie sprawnym pojazdem i nie wracać przed kolejnym przeglądem. Żeby to było możliwe, przede wszystkim trzeba chcieć się uczyć, dążyć do tego, żeby umieć coraz więcej, bo technologia w pojazdach cały czas się zmienia, zmieniają się też problemy – mówi Marek Olchawa, który sam najbardziej lubi naprawiać silniki, ale rozwija teraz swoją wiedzę w kierunku układów elektrycznych.
„Doświadczenie buduje każdy samochód, przy którym pracujemy. Myślę, że przez moje ręce przeszło ich już tysiące, a z każdego przypadku w głowie coś zostaje. Są usterki, które się powtarzają, ale są też i nowe, czasem zaskakujące. Dlatego najwięcej satysfakcji mam, kiedy uda mi się postawić trafną diagnozę”.
Marek Olchawa
Suma wszystkich składników
Na wysoką jakość usług w nowosądeckiej stacji obsługi pojazdów ciężarowych Mercedes-Benz składa się wiele różnych elementów. – Są to wszystkie walory charakterystyczne i wspólne dla autoryzowanej sieci serwisowej tej marki, a więc: szeroki wachlarz usług, wiedza techniczna, procedury opisujące każdą czynność od przyjęcia pojazdu do jego wydania klientowi, a nawet odpowiednie standardy lokalizacji – mówi Bartłomiej Śliwa. – Mamy też o wiele więcej możliwości niż niezależny warsztat, by pokazać klientowi, co oferujemy w każdej sytuacji, jaka może mu się przydarzyć. Mam tu na myśli np. to, że na swoje usługi i części autoryzowana sieć Mercedes-Benz Trucks Polska daje klientom gwarancję obowiązującą w całej Europie, a to zapewnia poczucie bezpieczeństwa i mobilność w możliwie najkrótszym czasie, bo klient nie traci go na uciążliwe procedury – wszystko odbywa się od ręki.
„Naszą największą przewagą nad warsztatami niezależnymi jest kompletność usług i specjalistyczna wiedza o pojazdach Mercedesa. Mamy aktualną dokumentację techniczną, informacje bezpośrednio od producenta oraz dedykowane narzędzia i sprzęt. To pozwala nam pracować dużo wydajniej, a przede wszystkim zapewnić właściwą jakość naprawy. A naszym podstawowym celem jest to, by pojazd jak najszybciej opuścił naszą stację i mógł bezpiecznie wrócić do pracy”.
Bartłomiej Śliwa
– Myślę, że dla klientów naszej marki najbardziej istotne jest to, że niezależnie od wielkości firmy – czy jest to duży międzynarodowy przewoźnik, czy mały lokalny dostawca – jesteśmy w stanie zapewnić jej odpowiednią opiekę nad pojazdami, na poziomie premium, zgodnie z obietnicą, którą składamy klientom w naszym haśle „Trucks you can trust” – podsumowuje Bartłomiej Śliwa.
Sobiesław Zasada Automotive, Nowiny k. Kielc
Położony niedaleko Kielc i drogi ekspresowej S7 serwis pojazdów ciężarowych Mercedes-Benz należy do niewielkich, ale dzięki doświadczeniu, pasji i zaangażowaniu zespołu w nim pracującego spełnia wszystkie standardy sieci, zapewniając na co dzień klientom to, co najważniejsze – mobilność
Placówka pod marką Sobiesław Zasada Automotive rozpoczęła działalność w marcu 2017 roku. Na ok. 600 m2 powierzchni serwisu samochody są tu obsługiwane na stanowiskach płaskich, wyposażonych w podnośniki jednokolumnowe. – Mamy ich osiem, możemy więc w zależności od potrzeby podnieść zarówno pojazd dwuosiowy, jak i czteroosiowy – mówi kierownik placówki, Mariusz Tarłowski, który w firmie Sobiesław Zasada Automotive pracuje od 2016 roku. Jego doświadczenie z motoryzacją trwa jednak niemal całe życie. – Pasję do samochodów zaszczepił mi mój ojciec, który również przez wiele lat był szefem serwisu – opowiada. – Dlatego już jako 14-latek pomagałem w wolnych chwilach w warsztacie, dzięki czemu poznałem tę pracę od podszewki. Później skończyłem technikum, a następnie studia: samochody i ciągniki oraz termodynamikę.
„Teoretyczna wiedza o samochodach jest potrzebna, daje szersze spojrzenie na problemy, którymi zajmujemy się w praktyce. Jednak to nie wystarcza, mechanikę pojazdu trzeba poznać „na żywo”, od środka, poczuć, jak działają wszystkie systemy, jak funkcjonuje silnik, skrzynia biegów. Dopiero wtedy można naprawdę zrozumieć, jak działają wszystkie podzespoły samochodu i w każdym momencie wiedzieć, co się w nim dzieje i dlaczego”.
Mariusz Tarłowski
Praktyczne doświadczenie kierownika podkieleckiego serwisu Sobiesław Zasada Automotive również jest bogate. – Pracowałem m.in. jako kierownik magazynu części zamiennych, a potem szef ASO w innej marce i dzięki tej pracy zdobyłem umiejętność zarządzania pracą w serwisie – to także dało mi nową perspektywę – wyjaśnia Mariusz Tarłowski. – Cennym doświadczeniem była też praca w firmie zajmującej się specjalistycznymi zabudowami, którą podjąłem 15 lat temu – to był mój pierwszy kontakt z samochodami ciężarowymi i od tamtej pory nie chciałem już zajmować się innymi.
„Pojazdy ciężarowe są najciekawszym i najbardziej złożonym wyzwaniem. Służą do pracy, pozwalają zarabiać zarówno właścicielom, jak i kierowcom, ale także odbiorcom towarów, które rozwożą, usługodawcom – transport ma wpływ na nasze całe życie. Dlatego priorytetem nr 1 dla serwisu jest zapewnienie im pełnej mobilności”.
Mariusz Tarłowski
Siła w zespole
Według Mariusza Tarłowskiego, realizacja takiego wyzwania nie byłaby możliwa bez zespołu, w którym każdy jest ekspertem w swojej dziedzinie. – W sieci Mercedes-Benz poziom pod tym względem jest wyjątkowy, a mam porównanie, bo wcześniej przez cztery lata pracowałem jako menedżer serwisu w konkurencyjnej marce – mówi szef serwisu w Nowinach.
„W Mercedes-Benz wszyscy jesteśmy szkoleni – menedżerowie, doradcy, technicy. Jesteśmy przez tę markę wychowani tak, że to klient i jego potrzeby są najważniejsze. Dlatego cały czas jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z każdym klientem – pytamy, słuchamy, staramy się jak najszybciej reagować na błędy, zapewnić jak najlepszą opiekę. Dzięki temu możemy podnosić jakość naszych usług, być blisko naszych klientów”.
Mariusz Tarłowski
W serwisie w Nowinach pracuje łącznie siedmiu techników, jeden mistrz zmianowy, trzech pracowników magazynu części i trzech doradców. Ten zespół obsługuje miesięcznie średnio około 120-150 pojazdów.
Diagnostą w nim jest Damian Tusień, który zaczynał pracę od stanowiska technika systemowego. – Moje wcześniejsze doświadczenie obejmowało wszystkie marki, pracowałem w serwisie firmy transportowej, która później zajęła się handlem pojazdami ciężarowymi – opowiada. – To mi dało możliwość kontaktu z wszystkimi markami i zetknięcia się z bardzo różnymi problemami. Właściwie było to połączenie serwisu 24h ze stacjonarnym – uśmiecha się Damian Tusień. – Praca w ASO Mercedes-Benz Trucks Polska, to zupełnie coś innego, inne standardy, inne wymagania.
„Praca w autoryzowanym serwisie oznacza, że nie jesteśmy zdani na siebie. Dokumentacja techniczna w Mercedesie jest bardzo przejrzysta, prowadzi technika za rękę. Części są na bieżąco dostępne w magazynie. Dodatkowo, jeśli pojawi się jakiś bardziej złożony problem, możemy liczyć na wsparcie Customer Service & Parts – tak było na przykład, kiedy zaraz po uruchomieniu naszego serwisu musieliśmy rozebrać silnik Actrosa”.
Damian Tusień
– Jestem wdzięczny moim pracownikom i bardzo dumny z poziomu ich umiejętności na każdym stanowisku – mówi Mariusz Tarłowski. – Wszyscy mają bardzo duże doświadczenie w pracy z pojazdami ciężarowymi: technicy, magazynierzy, specjaliści od gwarancji. Nasi doradcy serwisowi doskonale znają budowę pojazdu, dlatego często potrafią pomóc klientowi nawet zdalnie, zamiast mówić po prostu „proszę przyjechać”. Klienci zapamiętują sytuacje, w których zareagowaliśmy na ich problem nieszablonowo, i są za nie wdzięczni. Na tym właśnie, moim zdaniem, polega wyjątkowość tej marki i tak rozumiem misję naszej pracy.
Uruchomiona w grudniu 2020 roku nowa lokalizacja serwisu samochodów ciężarowych Sobiesław Zasada Automotive w Rzeszowie to najnowszy obiekt w całej sieci Mercedes-Benz Trucks Polska
Przestronny, nowoczesny budynek serwisu Sobiesław Zasada Automotive w Rzeszowie stanął na dwuhektarowej działce z łatwym dojazdem, bez konieczności wjeżdżania do centrum miasta. Wokół niego rozciąga się duży, wygodny parking, co natychmiast docenili stali klienci. – W naszej poprzedniej lokalizacji manewrowanie było naprawdę utrudnione, dlatego bardzo się cieszymy, że udało się to zmienić, a klienci odetchnęli – mówi Zbigniew Skiba, szef serwisu, który zarządza nim od 21 lat, a pracę w nim rozpoczął już w 1994 roku. – Mamy tu wyposażoną w najnowocześniejsze urządzenia halę serwisową z ośmioma stanowiskami naprawczymi – w tym dwoma pełno przejazdowymi kanałami i dwoma płaskimi, uzbrojonymi w podnośniki kolumnowe – każde z nich mieści trzy ciągniki lub dwa zestawy. Do tego część biurowo-handlowa, magazyn opon oraz minihotel dla kierowców, a także stacja kontroli pojazdów. W planach mamy budowę blacharni i lakierni.
Wieloletnie i wszechstronne doświadczenie
Zbigniew Skiba zanim został szefem serwisu, pracował w magazynie części, a później jako mistrz zmianowy i doradca serwisowy.
– Praca na różnych stanowiskach w serwisie dała mi szerszy wgląd w funkcjonowanie serwisu i wiele nauczyło. Przez ten czas diametralnie zmieniła się moja optyka postrzegania funkcji kierownika serwisu.
Zbigniew Skiba
- Na początku bardziej liczyły się wiedza i umiejętności techniczne, które wyniosłem ze studiów na Politechnice Rzeszowskiej. Dziś z kolei ważniejsze są kompetencje menedżerskie – wyjaśnia kierownik serwisu Sobiesław Zasada Automotive w Rzeszowie. – Całkowicie zmieniła się technologia w Mercedesach, a my za nią podążamy i cały czas uczymy się tych samochodów. Dziś części dobieramy w elektronicznych katalogach, mamy inteligentne systemy monitorowania pojazdów, czyli Mercedes-Benz Uptime, system MirrorCam zamiast lusterek. Ale tamten początkowy okres pracy dał mi podstawy do patrzenia na problemy warsztatu. Dzięki temu lepiej mogę rozumieć swoich mechaników, ich pracę. Pamiętam doskonale trudne początki – dziś mamy jeden z najnowocześniejszych obiektów w Polsce, wyposażony w najnowsze urządzenia naprawcze i serwisowe. Klienci to widzą i doceniają.
Zgrany zespół
Dla Zbigniewa Skiby ważniejsi od budynków i urządzeń są jednak ludzie, z którymi pracuje. Niemal wszyscy, którzy pracują w Sobiesław Zasada Automotive Rzeszów, to osoby, które on sam przyjmował do pracy wiele lat temu.
„Człowiek jest najważniejszy, zawsze staram się uważnie słuchać ludzi, rozumieć ich potrzeby, a to się przekłada także na relacje z klientami. Bardzo się cieszę, że udało się tak zgrać tę drużynę, jest wyszkolona, doświadczona”.
Zbigniew Skiba
– Większość pracuje tu po kilkanaście i więcej lat – mówi szef serwisu. – Będziemy ten zespół powiększać, bo mamy teraz więcej stanowisk i będziemy obsługiwać więcej klientów. Na tę chwilę mamy 11 techników, a dział HR pracuje już nad kolejną rekrutacją. Docelowo skład powinien wynosić 20, w tym diagnostów i techników systemowych.
Jednym z najbardziej doświadczonych pracowników zespołu w rzeszowskim oddziale Sobiesław Zasada Automotive jest Marcin Szostak. – Zacząłem tu pracować zaraz po szkole, w 2004 roku – tak więc to moja pierwsza praca – mówi mechanik. – Przez ten czas bardzo dużo się nauczyłem i nadal uczę.
„Dokształcać musimy się na bieżąco, nie można tego zaniedbać – sama elektryka zmienia się z miesiąca na miesiąc. Na szczęście w sieci Mercedesa mamy cały czas dostęp do najnowszej wiedzy, no i kolegów, którzy chętnie dzielą się swoim doświadczeniem, wsparcie techników z centrali, z fabryki”.
Marcin Szostak
Marcin Szostak jest też pasjonatem swojej pracy: – Tego nie można robić z przymusu, pasja jest niezbędna, a ja od dziecka lubiłem majstrować w samochodach – uśmiecha się.
Stali klienci
Rzeszowski serwis SZA ma swoich wieloletnich klientów.
„Cieszymy się opinią specjalistów, którzy znają się na swojej pracy i umieją ją dobrze wykonywać”
Marcin Szostak
A Zbigniew Skiba dodaje: – Mamy dużo pokory – każdy dzień, każdy przypadek jest inny i cały czas się uczymy – podkreśla. – Dlatego kiedy znajdziemy rozwiązanie jakiegoś nowego problemu, sami informujemy o tym często kolegów z innych serwisów – mówi Zbigniew Skiba. – Na tym polega wsparcie sieci, to oszczędza wszystkim czas, który dla klientów jest niezwykle ważny.
„Mamy klientów, którzy są takimi naszymi ambasadorami, są z nami od zawsze i wciąż kupują nowe samochody. Wiedzą, że mogą u nas liczyć na partnerstwo i zaufać nam."
Zbigniew Skiba
– Dzięki partnerskiemu podejściu klientom łatwiej jest pracować, zaplanować trasy, realizować zlecenia – podsumowuje kierownik serwisu Sobiesław Zasada Automotive w Rzeszowie. – Dlatego w naszej pracy najważniejszy jest nie sam samochód, a człowiek i jego problem, który musimy mu pomóc rozwiązać jak najlepiej.